Tylko my wierzyliśmy, że będzie żył. Uszkodzony kręgosłup, rany na łapkach, problemy z wypróżnianiem. Bez szans na życie. Kiedy trafił do Fundacji od pierwszego dnia stanęliśmy na wysokości zadania. Wyjazd do Gliwic, tomograf, pełna diagnostyka. Codzienna rehabilitacja i dbanie o higienę, tak by mógł cieszyć się komfortowym życiem.
Dzisiaj Wojtek jest Królem Kociego Imperium, który czeka na swój dom. Szukamy dla Niego świadomego domu, który zaakceptuje Jego niepełnosprawność.
